„Kamil to bardzo dobrze zapowiadający się zawodnik. Stale podnosi swoje umiejętności piłkarskie poprzez codzienną ciężką pracę na treningach. Jest mocno zdeterminowany aby osiągnąć sukces. Ma już na swoim koncie debiut w piłce seniorskiej. Wystąpił on w meczu Pucharu Polski pomiędzy Śląskiem Świętochłowice a Polonią Bytom, w której strzelił swoją 1 bramkę w seniorach. Sęku (jak go nazywamy) ma bardzo dobry pojedynek 1v1 świetnie operuje piłką i ma naprawdę dobre wykończenie.” – podsumował Kamil Rakoczy trener seniorów bytomskiej Polonii
Rudzianin Kamil Sęk (rocznik 2005) jest jednym z wyróżniających się młodych piłkarzy bytomskiej Polonii. Wychowanek MKS Pogoń Ruda Śląska marzy o wielkiej piłkarskiej karierze.
- Kamil skąd Twoje zainteresowanie piłką nożną? Lubisz inne sporty?
Moje zainteresowanie piłką nożną zaczęło się od tego, że moja mama zabrała mnie na trening piłki nożnej starszego brata. Oczywiście, że lubię inne sport. Lubię grać w siatkówkę i koszykówkę. Zresztą w 2020 roku wraz z kolegami z Szkoły zdobyliśmy Mistrzostwo Bytomia. Oprócz tego mam kilka osiągnięć w lekkoatletyce.
- Ile miałeś lat jak rozpoczynałeś swoją przygodę z piłką?
Moja przygoda z piłką nożną zaczęła się, gdy miałem 5 lat Jak już wspominałem, zaczęło się od treningów mojego brata Fabiana.
- Jak wspominasz swoje pierwsze treningi w MKS Pogoń w której rozpoczynałeś karierę?
Okres w MKS POGOŃ RUDA ŚLĄSKA wspominam bardzo dobrze W wieku 7-8 lat zacząłem grać w roczniku 2003 razem z bratem. Miałem fajnych trenerów, super kolegów z niektórymi utrzymuję kontakt. W trzeciej klasie podstawówki przeszedłem do MKS Zaborze Zabrze gdzie bardzo dużo się nauczyłem. Grałem w swoim roczniku i pamiętam, że poziom był bardzo wysoki.
- Do Bytomia nie trafiłeś z Zaborza… tylko z Chorzowa?
Od 4 klasy podstawowej byłem już zawodnikiem Akademii Ruchu Chorzów. Ta przygoda trwała do klasy 7. Ten czas również wspominam dobrze. Nauczyłem się tam wielu rzeczy. Dostałem również szansę zagranie w roczniku starszym, z którym w 2019 zdobyłem Wicemistrzostwo Śląska. Pod koniec 7 klasy do rodziców zadzwonił Wojciech Mróz (zawodnik i trener w Akademii Polonii Bytom). Przedstawił rodzicom plan i propozycję mojego rozwoju w barwach Polonii. Szczerze, to długo się nie zastanawiałem nad przejściem do Polonii. Potrzebowałem nowego bodźca. Oczywiście była to bardzo dobra decyzja.
- Jak układa się Twoja kariera w Bytomiu?
W Polonii szybko moje umiejętności zostały docenione. Trafiłem do projektu szkoleniowego Top 20 , który ma za zadanie przygotować utalentowaną młodzież do rozgrywek seniorskich.
Dostałem również możliwość trenowania z seniorami Polonii Bytom. Trener Kamil Rakoczy chyba był zadowolony, bo dostałem szansę zagrania w Pucharze Polski na szczeblu Podokręgu Bytom, gdzie w meczu z Iskrą Połomia zdobyłem swoją pierwszą bramkę w seniorskiej piłce. Miałem również zaszczyt zagrać w Pucharze 100-latków przeciwko Śląskowi Świętochłowice, gdzie także zdobyłem bramkę. Także powolutku, małymi krokami moja kariera się rozwija.
- Widzisz się w I drużynie Polonii?
Myślę, że są szanse na to, aby w przyszłości zagrać w pierwszym składzie. Aktualnie skupiam się na treningach i polepszaniu swoich umiejętności. Jest jeszcze na czym pracować.
- Jakie są twoje największe atuty? Nad czym musisz bardziej popracować?
Gram na pozycji lewego pomocnika lub napastnika. Moim atutem jest drybling i mocne uderzenie. O swoich słabych stronach nie będę mówił, żeby przeciwnicy się nie dowiedzieli….
- Masz swojego sportowego idola/idolkę?
Nie mam jednego ulubionego sportowca. Szanuję Neymara, Messiego czy też De Bruyna. Od każdego z nich można się czegoś nauczyć.
- Jakie masz zainteresowania – jak spędzasz wolny czas?
Moim zainteresowaniem oprócz piłki nożnej jest wędkarstwo. Lubię sobie posiedzieć w ciszy. Zawsze towarzyszy mi moją dziewczyna Natalia, która również bardzo lubi łowić ryby.
- Jakie są Twoje sportowe marzenia? Oprócz oczywiście powołania do kadry… Polski? Może jakiś zagraniczny klub?
Moim marzeniem jest zagrać kiedyś w Lidze Angielskiej. Manchester City to by było coś. Oczywiście kadra Polski jak najbardziej
Dziękuję za rozmowę.