Rozmowa z Patrycją Cuber srebrną medalistką Mistrzostw Europy w zapasach.
- Patrycja na początek mega gratulacje – Wicemistrzostwo Europy Kadetek to naprawdę bardzo duży sukces? Emocje już opadły?
Dziękuję bardzo! Zgadza się, Wicemistrzostwo Europy to bardzo duży sukces, zdecydowanie największy w mojej dotychczasowej karierze, a jeżeli chodzi o emocje, ty były ogromne i jeszcze nie do końca opadły.
- Jakie inne sukcesy masz na koncie? Które z nich były najważniejsze?
Dotychczas wywalczyłam kilka medali na zawodach rangi Mistrzostw Polski w grupach wiekowych młodzik i kadet, ale chyba najważniejszym jest złoty medal ubiegłorocznej Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży i tegoroczny brąz podczas Międzynarodowego Turnieju w Rumunii – ten wynik pozwolił mi naprawdę realnie myśleć o zdobyciu medalu podczas Mistrzostw Europy.
- Czy liczyłaś na medal?
Tak, liczyłam na medal, ponieważ bardzo długo przygotowywałam się do tego startu. Ostatni miesiąc spędziłam na zgrupowaniach Kadry Narodowej ciężko trenując i nie było innej opcji niż zdobycie medalu, ale pamiętajmy, że to jest sport i nie zawsze wychodzi co sobie zaplanujemy i o czym marzymy. Mnie akurat wyszło i bardzo się z tego cieszę.
- Była szansa na złoto?
Myślę, że szansa na złoto była. Walka finałowa, poza krótkimi fragmentami w pierwszej rundzie, była wyrównana, był nawet moment, kiedy trzymałam Rosjankę na plecach i byłam bliska zakończenia walki przed czasem, ale ostatecznie to ona okazała się górą.
- Mało kto wie jak trudną prace musisz wykonać, aby osiągnąć sukces. Jak wyglądają przygotowania do takich zawodów jak Mistrzostwa Europy, jak często trenujesz, przebywasz na obozach?
Przygotowania odbywają się głównie w moim klubie, gdzie przybywam zdecydowanie najwięcej czasu. Trenuję 6 razy w tygodniu. Trening zapaśniczy jest bardzo urozmaicony, poza treningami technicznymi i wałkowymi na macie, sporo biegamy, mamy też różne rodzaje treningu siłowego. Bezpośrednie przygotowanie startowe odbywa się na zgrupowaniach Kadry Narodowej, na których mogę skonfrontować się z najlepszymi zawodniczkami w kraju.
- Od kiedy trenujesz zapasy – jak trafiłaś do Slavii?
Zaczęłam trenować od 2 klasy szkoły podstawowej. Do treningów zachęcił mnie trener Tomasz Garczyński. Od klasy 4 byłam uczennicą zapaśniczej klasy sportowej w Szkole Podstawowej Nr 6.
- Dlaczego właśnie zapasy, a nie inna dyscyplina sportu?
Jako dziecko próbuje się wielu rzeczy, w moim przypadku wypadło na zapasy. Może dlatego, że hala zapaśnicza była blisko mojego domu i nie musiałam nigdzie dojeżdżać lub dlatego że mogłam tez trenować w szkole. Startowałam w różnych dyscyplinach, będąc uczennicą SP 6, chodzi o sport szkolny. Były to biegi przełajowe, koszykówka, siatkówka, piłka ręczna, pływanie i inne, w których osiągałam sukcesy, ale sportem mojego życia pozostały zapasy.
- Jakie są Twoje największe atuty?
To pytanie bardziej do moich trenerów, z tego co mówią, to moimi mocnymi stronami są: systematyczność w treningu (nigdy nie opuszczam treningów) i brak lęku przed zmęczeniem.
- Która z walk najbardziej utkwiła Ci w pamięci – jest jakaś rywalka, która szczególnie zapadła w Twoją pamięć.?
Pewnie takich walk znalazło by się kilka, na przykład kiedyś zdarzyło mi się walczyć ze zwichniętym obojczykiem, ale najbardziej pamiętam chyba te ostatnie pojedynki. Mam cały czas w głowie walkę półfinałową z Mistrzostw Europy, maja przeciwniczka z Węgier, pokonała mnie miesiąc wcześniej podczas Turnieju w Rumunii, ale podczas najważniejszego startu, to ja okazałam się lepsza. To zwycięstwo zapewniło mi upragniony medal, więc może dlatego tak utkwiło mi w pamięci.
- Co robisz w czasie wolnym? Masz jakieś hobby poza zapasami?
Nie mam zbyt wiele wolnego czasu, który mogłabym poświęcić na hobby, staram się godzić naukę ze sportem, co nie jest łatwe. Nie narzekam z tego powodu, ponieważ bardzo lubię to co robię i ciężki i czasochłonny trening nie jest dla mnie problemem. Jeżeli pojawiają się jakieś wolne chwile to spędzam je w towarzystwie znajomych.
- Jakie masz plany startowe w tym roku? Oczywiście wcześniej wakacje – gdzie będziesz wypoczywać?
Typowych wakacji to raczej na razie nie będzie. Pod koniec czerwca finały Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, gdzie będą bronić tytułu mistrzowskiego. Natomiast pod koniec lipca Mistrzostwa Świata, na których mam nadzieję wystartować. Także na wypoczynek, będę musiała trochę poczekać, ale taki już jest los sportowca.
- Póki co wiele lat startów przed Tobą – jakie masz sportowe marzenie?
Z odpowiedzią na to pytanie chyba żaden sportowiec nie ma problemów – oczywiście start w Igrzyskach Olimpijskich i zdobycie Olimpijskiego Medalu.
Dziękuję za rozmowę.
Ja również dziękuję